sobota, 25 kwietnia 2015

Teatr zawital takze na Floryde ze spektaklem "Opowiesci Poli Negri" ♥♥♥

Moja milosc do teatru rozpoczela sie juz podczas studiow, najpierw jako pracownik obslugi widowni Teatru Polskiego we Wroclawiu a potem w zastepstwie pracowalam jako inspektor widowni. Praca w teatrze pozwalala mi na ogladanie prawie kazdego spektaklu. czasami nawet po kilka razy. Byly to zarowno spektakle komediowe, muzyczne jak i te bardziej powazne, zmuszajace do refleksji. Bardzo mi tutaj brakuje teatru..... tesknie za tym. Czesto zazdroszcze Polonii w Chicago, ze do nich przyjezdzaja aktorzy ze wspanialymi sztukami teatralnymi. Doczekalam sie jednak i do nas zawital SALON POEZJI, MUZYKI I TEATRU IM. JERZEGO PILITOWSKIEGO Z TORONTO ze spektaklem "OPOWIESCI POLI NEGRI".
Wiecej informacji ponizej, zapraszam. ㋡


W zeszla sobote 18 kwietnia oczywiscie w Polsko - Amerykanskim Klubie Polonez w Fort Laudeldale odbylo sie przedstawienie rezyserii Kazimierza Brauna "Opowiesci Poli Negri". Wybralam sie na ten spektakl  z mezem i znajomymi.  
Sztuka oparta byla na historii slynnej polskiej i amerykanskiej gwiazdy filmowej. Akcja rozgrywala sie w hollywoodzkiej garderobie Poli Negri, do ktorej 1940 roku powrocila z Europy. W szeregu retrospekcji Gwiazda przypomina sobie swa pelna przygod, wspaniala kariere, a takze wielkie romanse. 
Znajaca smak nedzy Apolonia Chalupiec z Lipna kolo Torunia, corka przybylego ze Slowacji Cygana i polskiej szlachcianki ze zubozałego rodu, wyksztalcona gruntownie w balecie i aktorstwie trafia z desek polskiego teatru do filmu, najpierw w Polsce, potem w Niemczech, az wreszcie, jako gwiazda filmu niemieckiego, podbija Hollywood. „Krolowa Hollywood" zagrała w 24 hollywoodzkich filmach - przebojach, była noszona na rekach, miała wszystko. 
W roli tytułowej Agata Pilitowska absolwentka PWST w Krakowie,  towarzyszyla jej mama, Maria Nowotarska, dyrektor artystyczny, rezyser i aktorka Salonu Muzyki i Poezji Polsko - Kanadyjskiego Towarzystwa Muzycznego. Rezyserem oraz scenarzysta spektaklu jest, wybitny polski rezyser, teatrolog, pisarz Kazimierz Braun, od 1985 roku mieszkajacy i pracujacy w Stanach Zjednoczonych. O podjeciu pracy nad scenariuszem do spektaklu o Poli Negri tak napisal: „Uświadomiliśmy sobie, że zwłaszcza tu, w Kanadzie, ale także w innych środowiskach emigracyjnych na całym świecie, warto i trzeba przypominać tych, ktorzy tu byli przed nami. Ktorzy na obcym gruncie, pokonując te same trudności co my, doznając takich samych zawodow, żywiąc te same nadzieje albo rozbijali się o te same co my ściany, albo jednak dochodzili do spełnienia swych marzeń".







Przedstawienie rewelacyjne, gra aktorska wysmienita. Agata Pilitowska jako Pola Negri (wielka aktorka filmu niemego lat 20 i 30) przeniosla nas widzow do swojej garderoby, wspominajac swoje cudowne lata wielkiej kariery. ★☆★ Dowiedzialam sie wiele watkow, z zycia Apolonii o ktorych nie mialam "zielonego pojecia". Jak romans z Charlie Chaplinem czy z jej wielka miloscia Rudolpho Valentino.  Spektakl przeniosl mnie w czasie ....moglam przez chwile znalesc sie w latach 20. Wspanialym uzupelnieniem widowiska byly archiwalne fragmenty filmow slynnej aktorki, wyswietlane na ekranie. 




















Bilety na spektakl kosztowaly $ 20. Po spektaklu byl wieczor taneczny w stylu retro oraz poczestunek ciasto, kawa, herbata i lampka wina.  ♫❥♫ Niektore Panie i Panowie poprzebierali sie nawet w stroje z tej epoki. Wygladalo to swietnie .....sami zobaczcie.








Tanczylismy i bawilismy sie ze znajomymi do poznych godzin nocnych. Aktorki Agata Pilitowska jej mama Maria Nowotorska rowniez bawily sie z nami. Wieczor okazal sie cudowny, aby wiecej takich imprez w Polskim Klubie. 



Lubicie chodzic do teatru? Dajcie znac na jakim spektaklu ostatnio byliscie?  

Mozecie mnie tez zobaczyc na: 
...........................................................................
DZIEKUJE ZA KAZDY KOMENTARZ. ㋡  / THANK YOU FOR YOUR COMMENTS. ㋡  
KOMENTARZ POJAWI SIĘ PO ZATWIERDZENIU PRZEZ WLASCICIELA BLOGA. /ALL COMMENTS WILL APPEAR AFTER APPROVAL  BY THE BLOG OWNER.
WSZYSTKIE KOMENTARZE ZAWIERAJACE LINKI (DO BLOGOW, SKLEPOW ITP.) NIE BEDA UDOSTEPNIANE NA BLOGU.
COMMENTS CONTAINING ALL LINKS (TO BLOGS, SHOPS ETC.) WILL NOT BE SHARED TO BLOG.

8 komentarzy:

Mineralna Kasia pisze...

zazdroszcze ja w teatrze byłam ostatnio na rocznice slubu:) a teraz ciagle nie ma czasu

martrix pisze...

Pola Negri- bardzo interesująca postać, sama chętnie bym to zobaczyła :) O jej romansie z Valentino dowiedziałam się, kiedy czytałam historię o jego pogrzebie i jaką rolę odegrała tam nasza rodaczka ;)

Life in America pisze...

Warto czasami pojsc i odreagowac .....sztuki komediowe sa swietne :-)

Life in America pisze...

To super ..... ja tez o niej niewiele wiedzialam. Ten spektakl pozwolil mi poznac ja lepiej, bardzo intrygujaca kobieta byla. :-)

swiaturody pisze...

Jak ja dawno nie byłam w teatrze!

Life in America pisze...

To najwyzsza pora sie wybrac. :-)

Anonimowy pisze...

A ja byłam wczoraj w Capitolu na "Mistrzu i Małgorzacie". Asiu, podobałby Ci się spektakl. Wyreżyserował go Wojciech Kościelniak, a, jak pewnie pamiętasz, jest doskonałym twórcą musicali. Aktorzy wykreowali niesamowite postaci. Mariusz Kiljan, w zupełnie nowej odsłonie, nadał Iwanowi Bezdomnemu niesamowitą ekspresję. Konrad Imiela wcielił się w Poncjusza Piłata i doktora w szpitalu psychiatrycznym, moja ulubiona aktorka Justyna Szafran poprowadziła tak dyskretną, a jednocześnie sugestywną narrację, że dech zapiera. Głos Wolanda nawet teraz dźwięczy mi w uszach, jak dzwon.Tyle zbiorowych scen muzyczno-tanecznych dopracowanych w każdym tonie i w każdym geście. Scenografia nie do ogarnięcia. Nawet pieniądze z sufitu leciały. A ileż refleksji po tym spektaklu budzi się w ludzkim umyśle. Widowisko na najwyższym poziomie. Wzruszyli mnie nawet studenci pracujący w obsłudze widowni, też tak pracowałyśmy, ach, jakaż praca? To była wielka radość. Jak dobrze, że był w naszym życiu ten wspaniały czas obcowania ze sztuką właściwie każdego dnia. Najlepsze wspomnienia... Za każdym razem, kiedy jestem w teatrze, serce bije mi innym rytmem. S.

Life in America pisze...

Pieknie szkoda ze nie moge pojsc na ten spektakl. ....moze w nastepnym roku jak bedziemy w Polsce. To byly piekne czasy ..................
Powiem szczerze nie przebrnelam przez ksiazke, zaczynalam dwa razy i nie dotrwalam do konca. :-)