piątek, 21 stycznia 2022

ÓSME URODZINY BLOGA ⭐🎈🎉

Dzisiaj jest ten dzień - urodziny mojego bloga. Life in America ma już 8 lat!!! ⭐🎈🎉To spory kawałek czasu.... prawda? 
Muszę tutaj wspomnieć, że do założenia bloga zainspirował mnie mój mąż. To on pierwszy czyta każdy post i poprawia drobne błędy, których ja oczywiście nie zauważam. To on w większości robi zdjęcia które możecie podziwiać - CLICK BY NICK.  Dziekuje Ci kochanie. 💗💋💓

Dzisiaj urodzinowego tortu nie będzie, ale będzie mała sesja fotograficzna, którą zrobiliśmy z moim mężem w przepięknym miejscu - Parkland Golf & Country Club. Będzie także mały rachunek sumienia, co w ogóle daje mi to całe blogowanie. 😍💓😘







Moja przygoda z blogowaniem zaczęła się 8 lat temu i trwa do dzisiaj. Choć przyznam się, że ostatnio trochę go zaniedbuję. 
Lubię pisać, choć nie przychodzi mi to tak łatwo jak mojemu mężowi .....jego seria to "przemyślenia Nicholasa". 
Traktuję mój blog jako własny pamiętnik online.
Dzielę się tam z Wami moimi przemyśleniami na różne tematy nie zawsze wygodne. Staram się także pokazywać Amerykę taką jaka jest, niekoloryzować jej czy upiększać. (seria Ameryka na plus, Ameryka na minus, absurdy Ameryki itp.).



Uwielbiam pisać dla Was comiesięczne przyjemności i polecać Wam książki, filmy i seriale. Cieszę się, że korzystacie z tych moich "polecajek". Mam też ogromną przyjemność i satysfakcję, że moimi drobnymi przyjemnościami mogę zarażać Was pozytywną energią.



Odnośnie moich podróży i wpisów na ich temat.  Chcę głównie dostarczać Wam podróżniczych inspiracji oraz dzielić się informacjami o naszym pięknym, ale jakże skomplikowanym świecie. Pragnę Wam ukazać piękno zakątków Ameryki i skusić na wojaże. Kochani podróże to jedyna rzecz, która zostawia często pusty portfel, lecz mimo tego zawsze  wracamy z nich bogatsi. 😀





Z całą stanowczością mogę napisać, że dzięki blogowaniu poznałam wielu ciekawych ludzi, z którymi utrzymuję kontakt zarówno telefoniczny jak i osobisty. Jest mi tak miło na sercu kiedy poznajecie mnie osobiście i mówicie, że czytacie mojego bloga. Takie spotkania są bezcenne .....😘



Bardzo Wam dziękuję za to, że tu zaglądacie i czytacie. Za to, że chwalicie i krytykujecie. Dziękuję Wam za komentarze i szczere opinie. Są one dla mnie bardzo cenne i motywujące.



Ślę urodzinowe pozdrowienia wszystkim stałym i sporadycznym Czytelniczkom i Czytelnikom!💓😍😘


Ps.  Ciekawostki z sesji: 
- Miało być chłodno, tak więc ubrałam się zbyt grubo a potem  oczywiście przygrzewało słoneczko i musiałam się rozbierać.
- Makijaż został zrobiony w miarę starannie (jak na moje możliwości), ale zapomniałam pomalować rzęsy (ciekawa jestem czy zauważyliście).
- Byliśmy atrakcją przejeżdzających aut, lecz na szczęście nie byliśmy powodem do stłuczki.  😃
- Podczas robienia zdjęć mieliśmy niesamowitą frajdę i stwierdziliśmy, że musimy częściej robić takie sesje zdjęciowe. 




Jestem bardzo ciekawa - czy wśród Was jest ktoś, kto śledzi moje blogowe poczynania od samego początku?
Dajcie znać .... zostawcie jakiś ślad w komentarzach.

Zapraszam również na mój:
...........................................................................
DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY KOMENTARZ. ㋡  / THANK YOU FOR YOUR COMMENTS. ㋡  
KOMENTARZ POJAWI SIĘ PO ZATWIERDZENIU PRZEZ WŁAŚCICIELA BLOGA. /ALL COMMENTS WILL APPEAR AFTER APPROVAL  BY THE BLOG OWNER. 
WSZYSTKIE KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE LINKI (DO BLOGÓW, SKLEPÓW ITP.) NIE BĘDĄ UDOSTĘPNIANE NA BLOGU.
COMMENTS CONTAINING ALL LINKS (TO BLOGS, SHOPS ETC.) WILL NOT BE SHARED TO BLOG.

12 komentarzy:

Dorota pisze...

Gratuluję świetnego bloga i życzę dalszych sukcesów :) W kwietniu też minie 8 lat mojego bloga :)

Life in America pisze...

Dorota ...dziękuję bardzo. ;-) Super

nicholas pisze...

Przede wszystkim gratulacje z okazji 8 urodzin bloga. Cieszę się, że masz takie własne miejsce w sieci i dzielisz się swoimi spostrzeżeniami, odczuciami, podróżami. Zarażasz wszystkich pozytywną energią. Jesteś prawdziwa i nie udajesz kogoś innego za instagramowym obliczem. Mimo tego, że twardo stąpasz po ziemi masz marzenia które sięgają aż do gwiazd. Zawsze pełna optymizmu podnosisz mnie do góry. Jesteś siłą napędową wielu z nas. Być może nie masz wielu czytelników Ale jest kilku tych wiernych i to jest najważniejsze. Ja zawsze będę Cię wspierał w Twoich marzeniach tak jak Ty Wspierasz mnie. Życzę Ci samych sukcesów nie tylko w sieci, ale też w realu.

Melka blogerka pisze...

Wszystkiego, co najlepsze! U mnie w tym roku mija 6. rok :D

Life in America pisze...

Nicholas .....dziękuję kochanie za tyle miłych słów. To dzięki Tobie tworzę i piszę. Ty jesteś moim najwierniejszym czytelnikiem.

Life in America pisze...

Melka blogerka .......dziękuję. 6 lat to też sporo czasu, gratuluję wytrwałości. ;-)

Anonimowy pisze...

Również czytam Twój blog od pierwszego wpisu i nie opuściłam ani jednego. Moim ulubionym postem jest ten o miejscu realizacji "Dirty Dancing", bije z niego Twoja szczera radość. Zresztą, ten film od zawsze kojarzy mi się z Tobą i zawsze będzie się z Tobą kojarzył. Życzę Ci powodzenia, Joanno!

Life in America pisze...

Anonimowo ....dziękuję bardzo. Nie myślałam, że komuś się kojarzę z filmem "Dirty Dancing" miło to słyszeć. Super że jesteś od samego początku, bardzo mnie to cieszy. ;-)

Anonimowy pisze...

Na blog trafiłam przypadkiem kilka lat temu. Zaciekawił mnie i "przeleciałam" wstecz do pierwszych wpisów. No i dalej go czytam.
Najchętniej te wpisy o codzienności w innym kraju (okazuje się, że codzienne życie jest w zasadzie wszędzie takie samo, no może u Was więcej słońca), wpisy Nicholasa i o Waszym podróżowaniu. Chociaż tak mogę oglądać ciekawe miejsca nie będąc tam. Przyznaję, nie czytam wpisów o kosmetykach.
Życzę fajnych codziennych dni, nowych miejsc do zwiedzania i poznawania ciekawych ludzi.
Serdecznie pozdrawiam,
Krystyna z Opolszczyzny

Life in America pisze...

Krystyna .....oczywicie że życie mamy podobne, choć ja staram się pozytywnie wpływać na ludzi.....pozytywne myślenie.
Przedstawiam to jak jest w USA i blaski i cienie jak w kążdym miejscu na ziemi.
Dziękuję że czytasz mojego bloga i zostawiasz po sobie mały ślad .....to dla mnie bardzo wiele znaczy.
Pozdrawiam serdecznie ;-)

Sennik pisze...

Gratulujemy urodzin. Oby blog powstawał jak najdłużej

Life in America pisze...

Ostatnio prowadzę głownie bloga na instagramie. ;-)