środa, 11 kwietnia 2018

Marcowe przyjemności 🍓☕🐶🌺

Zaczął się kolejny miesiąc, tymczasem marzec minął jak szalony. Cieszę się bo już niedługo wyczekiwany urlop, tym razem wakacje w Polsce......nie mogę się doczekać. 🛫 Miesiąc marzec upłynął mi dość ciekawie oczywiście z książką, spotkaniami z przyjaciółmi, grillowaniem i na oglądaniu nowych ciekawych filmów, a było ich w tym miesiącu dość sporo. 
Zapraszam serdecznie na comiesięczne przyjemności. 👍🍓☕🍍🍩🐶🌺












Pogoda na początku marca była wyśmienita na tyle wiosenna, że  mogliśmy  wybrać się na rowery zwiedzając nasz nowy Ratusz - City Hall w Coral Springs. 





Była też wycieczka na plażę oczywiście z książką.





Byliśmy też na świetnej wycieczce w Ave Maria, a dokładnie na Orange Jeep Tour.  Kolejna wspaniała przygoda na łonie natury ze świetnym przewodnikiem, ale więcej na ten temat opowiem Wam w odrębnym poście już niebawem. 🐊🌴🐢🐦🐍





12 marca to wyjątkowy dzień dla mnie. W tym roku obchodziliśmy 7 rocznicę ślubu (tzw wełniana). Jak co roku wybraliśmy się na romantyczną kolację. W tym dniu dostałam również kwiaty od mojego męża oraz piękne życzenia, które Wam zacytuje: "To już 7 lat dzielimy nasze życie razem. Nie mogę uwierzyć, jak szybko upłynął ten czas...ciągle pamiętam ten wyjątkowy dzień, delikatny powiew wiatru w twoich włosach, Twój piękny uśmiech, kochające oczy. Dziękuję, że jesteś częścią mojego życia, bez Ciebie nie wiedziałbym czym jest miłość."  Czytając to wzruszyłam się do łez, jak go nie kochać. 💓😍💓




Kolejny weekend marca to Dzień Świętego Patryka - Irlandzkie święto narodowe celebrowane również bardzo hucznie w Stanach. Jedną z tradycji obchodów dnia św. Patryka jest noszenie ubrań w kolorze zielonym. Zielony to narodowy kolor Irlandii. Z tej okazji organizowane są duże parady "zielonych" przebierańców oraz wiele koncertów z irlandzka muzyka na żywo i dużą ilością piwa. My wybraliśmy się ubrani na zielono do naszych przyjaciół Ewy i Alena na irlandzki obiad - mięso (corned beef), ziemniaki i dużo kapusty. Było bardzo sympatycznie jak zawsze. 🍀💚🍀









Koniec miesiąca marca to głownie relaks i grillowanie w parku, a także małe przyjecie u naszej kochanej Krysi ......pożegnanie jej gościa Basi. Był także czas na wiosenno - świąteczne porządki i przygotowania do Świąt Wielkanocnych: święcenie pokarmów, gotowanie itp itd.







W wolnym czasie był również relaks z nową książką - "Jeszcze jeden dzień w raju" Aleksandra Sowy. Czwórka zwykłych ludzi. Trzy kłamstwa. Dwie ofiary. Jedna hipnotyczna opowieść o toksycznej miłości, namiętności i żądzy. Kobieta i mężczyzna... płomienny romans... gorące pożądanie i niszcząca wszystko zazdrość. Ta książka to studium ludzkich, uczuć, charakteru, emocji i obsesji. Czytało ją się świetnie, choć koniec bardzo zaskakujący.


Zawsze natomiast znajdę czas na wieczorne seanse z nowym serialem.....to takie moje randki z Netflixem ...ha ha ha. Tym razem to amerykański serial akcji - JESSICA JONES (I i II sezon). Po nieudanej misji, która zakończyła się tragedią, superbohaterka Jessica Jones (Krysten Ritter) przechodzi załamanie. Kobieta stara się odbudować swoje życie i zaczyna pracę jako prywatny detektyw w małym miasteczku w stanie Nowy York. Walcząc z poczuciem winy i wewnętrznymi demonami postanawia wykorzystywać swoje zdolności, aby chronić potrzebujących. Serial porwał mnie od pierwszego odcinka. Po prostu ŚWIETNY. Uwielbiam ;-) 👍


W marcu było aż sześć filmów, które obejrzałam w kinie na DVD i Netflix. Zobaczcie co widziałam, co polecam:
"SOLACE" (Ukojenie -DVD 2015) - dobry thriller. Posiadający niezwykłe zdolności doktor (Anthony Hopkins) pomaga FBI w schwytaniu groźnego seryjnego mordercy. Świetny film o wyborach, moralności, życiu i śmierci.  


★"THREE BILLBOARDS OUTSIDE EBBING, MISSOURI" (Trzy billboardy za Ebbing, Missouri) - film z kategorii dramat, komedia, kryminał. Od morderstwa córki Mildred Hayes (nagrodzona Oscarem Frances McDormand) upłynęło kilka miesięcy, a lokalna policja nadal nie wpadła na trop sprawcy. Zdeterminowana kobieta decyduje się na śmiałe posunięcie: wynajmuje trzy tablice reklamowe na drodze wiodącej do miasteczka i maluje na nich prowokacyjny przekaz, skierowany do szefa policji. Film ani na moment nie przestaje ekscytować .....gorąco polecam. 👍


★"LOVE, SIMON" (Twój Simon) - dramat. Ekranizacja bestsellerowej powieści Becky Albertalli "Simon oraz inni homo sapiens", zabawna i wzruszająca opowieść o dorastaniu, poznawaniu prawdy o sobie i pierwszym uczuciu. Historia siedemnastoletniego Simona Spiera - geja. Film nie tylko dla nastolatków .... dowcipny, mądry, ciepły i niebanalny. Polecam 👍




★"A WRINKLE IN TIME" (Pułapka czasu) - film familijny, fantasy i przygodowy. Po zniknięciu ojca naukowca trzy osobliwe istoty wysyłają dziewczynkę (jego córkę), jej brata i przyjaciela w kosmos, aby go odnaleźć. Oczekiwałam czegoś więcej od tego filmu. Nie mówię, że był zły, ale trochę się zawiodłam. ;-)



★"BREATH" (Pełnia życia) - piękny film biograficzny, dramat z nutką romantyzmu. Życie Robina (Andrew Garfield) było jak marzenie. Przystojny, błyskotliwy, odnoszący sukcesy młody mężczyzna, przykuwający uwagę kobiet, stojący u progu życiowego sukcesu. Aż trudno uwierzyć, że to wszystko przekreślić może jedna diagnoza brzmiąca jak wyrok: polio. Wyniszczająca choroba przykuwa Robina do szpitalnego łóżka, a w końcu doprowadza do paraliżu. Reżyser wspaniale przekazuje nam widzom "prawdę" o głębokim uczuciu między Robinem a jego walcząca z przeciwnościami żoną Dianą (wspaniała Claire Foy). Rewelacyjny film musicie go zobaczyć. 👍👍👍



★"LISTY DO M. 3" - komedia romantyczna. Kolejna cześć opowie historię kilku osób, którym w jeden magiczny dzień przydarzają się wyjątkowe chwile. Bohaterowie przekonają się o potędze miłości, rodziny, wybaczenia i wiary w to, że ten niezwykły świąteczny czas pełen jest niespodzianek. Śmiesznie oglądać film świąteczny na wiosnę, ale wcześniej nie był dla mnie dostępny. Już mnie tak nie zachwycił jak wcześniejsze części, myślę, że kolejnej już nie zrobią. ;-( 



To na tyle marcowych przyjemności. Uciekam się szykować do spania, gdyż jutro czeka mnie ciężki dzień w pracy.  Pozdrawiam Was i życzę miłego tygodnia. 🌴😎👄

A jak Wam minął miesiąc marzec kochani? 

Możecie mnie też zobaczyć na:
...........................................................................
DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY KOMENTARZ. ㋡  / THANK YOU FOR YOUR COMMENTS. ㋡  
KOMENTARZ POJAWI SIĘ PO ZATWIERDZENIU PRZEZ WŁAŚCICIELA BLOGA. /ALL COMMENTS WILL APPEAR AFTER APPROVAL  BY THE BLOG OWNER. 
WSZYSTKIE KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE LINKI (DO BLOGÓW, SKLEPÓW ITP.) NIE BĘDĄ UDOSTĘPNIANE NA BLOGU.
COMMENTS CONTAINING ALL LINKS (TO BLOGS, SHOPS ETC.) WILL NOT BE SHARED TO BLOG

10 komentarzy:

Symforyna pisze...

Śliczne zdjęcia! "Jessicę Jones" muszę w końcu obejrzeć :)

Anonimowy pisze...

Jak zawsze piękne zdjęcia, ciekawy , intensywny miesiąc - gratuluję:)

Life in America pisze...

dzieki ;-)

Rupieciarnia drobiazgów pisze...

Ja jestem po 4 odcinkach pierwszego sezonu Jess i jakoś nie czuję euforii ;( a # bilbordy no jakoś mnie nie przekonało do siebie ;x

Life in America pisze...

dziekuje '-)

Life in America pisze...

Mnie sie bardzo podobal. ;-)

Anonimowy pisze...

Dlugo chodzilam wokol tego posta. Jak pies.
Z jednej strony zachwycona Twoja codziennoscia. Z drugiej tym bardziej bolesnie odczuwajac jak mi takiej codziennosci brakuje.
Ale ciesze sie, ze masz po prostu dobre zycie. Spacery, wycieczki, meza, Fione i przyjaciol.
Bo to jest w zyciu najwazniejsze. Dobra codziennosc:)
I oby taka wlasnie byla:)
Pozdrawiam cieplo:)
AgulaW

Life in America pisze...

Nie mamy dzieci, tak więc czerpiemy z życia pełnymi garściami i cieszymy się każda chwilą. A spotkania z przyjaciółmi osobiste nie tylko rozmowy telefoniczne są bardzo ważne. ;-)
Ty na pewno masz swoje radości i codzienne przyjemności, których może nie dostrzegasz ...... a czas zacząć. ;-)

Anonimowy pisze...

Alez dostrzegam:) Jesli sa. Ale zazwyczaj nie ma na nie czasu, a mnie sie marzy czas na zycie:)
Ale to raczej nie na komentarz ogolnie widoczny.
Najogolniej rzecz ujmujac mam dobre zycie. Tylko praca 16 godzin na dobe z tygodniu i do tego 8 godzin w sobote mocno mnie uwiera.
Ale co tam:)
Byle w zdrowiu i przed siebie:)
AgulaW

Life in America pisze...

Wlasnie zdrowie jest najwazniejsze......powodzenia. ;-)