poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Wiosenne postanowienie - maseczki, maseczki ....

Obiecalam sobie, ze wraz z wiosennymi porzadkami w domu zaczne wiosenne postanowienie - dbanie o lepsze nawilzenie, odzywienie i oczyszczenie mojej buzi. Zatem maseczki, maseczki, maseczki .....przynajmniej dwa razy w tygodniu. Zaopatrzylam sie juz jakis czas temu w zapas roznych maseczek firmy Lirene i Soraya, ale nie zawsze pamietam zeby jej stosowac. Od dzisiaj to sie zmieni i maseczki pojda w ruch. Uzywalam roznych maseczek, wiekszosc z nich musialam zmywac. Te ktore dzisiaj chce Wam przedstawic sa glownie samowchłaniajace sie... oczywiscie nie wszystkie jedna oczyszczajaca trzeba zmyc z twarzy. Samowchlaniajace maseczki sa rewelacyjne nie musimy czekac az zadziałaja a pozniej zmywac je, wiec oszczedzamy cenny czas.


Nie pamietam, gdzie je nabylam czy w Polsce, czy w Chicago w sklepie Herbaland ..... nie wazne moze je znacie? ..... jak nie to zapraszam na dalsza czesc posta. 

Lirene Dermo Program. Odzywianie 
witaminowa odbudowa i zdrowa cera 
maseczka samowchłaniajaca z witaminami E i PP


Producent:


Lirene Dermo Program. Lifting 
natychmiastowe uniesienie owalu twarzy
peptydowa maseczka samowchłaniajaca


Producent:


Moja opinia: Obie maseczki mieszcza sie w saszetkach, jedna wystarczyła mi na 3 uzycia wiec całkiem sporo. Maja lekka i kremowa konsystencje, bardzo przyjemny zapach. Kazda z nich łatwo sie rozprowadza i dosyc szybko wchłania. Najcudowniejsze jest to ze nie trzeba jej zmywac. Za każdym razem efekty były podobne. Maseczke odzywcza zazwyczaj staralam sie nagladac gruba wartwa na noc. Rano moja cera byla dobrze nawilzona, a takze rozswietlona a zaczerwienienia były mniej widoczne. Natomiast maseczke liftingujaca nakładałam dosc spora warstwe i czekalam az sie dobrze wchlonie, najczesciej przed jakims wazniejszym wyjsciem. Po jej uzyciu moja skora była dobrze nawilzona, sprezysta, wygładzona i przyjemna w dotyku. Obie maseczki działaja bez zarzutow :-) 

Soraya Care Control 
maseczka oczyszczajaca z mineralami i kwasami owocowymi


Producent:


Moja opinia: Ta maseczka miesci sie w saszetce podzielonej na dwie odrebne czesci, ktore wystarczaja mi na 2 do 3 uzyc - bardzo wydajna. Ma lekka, zoltawo - kremowa konsystencje, bardzo łatwo sie rozprowadza. Oczyszcza moja twarz wysmienicie, ale trzeba ja zmywac. Niestety przy mojej mieszanej cerze musze nieustannie dbac o jej oczyszczenie, odblokowywac pory oraz regulowac wydzielanie sebum (gruczoly lojowe). Zatem stosuje ja zamiennie z moim peelingiem enzymatycznym. 

Podsumowujac uwielbiam maseczki i zamierzam wiosenne postanowienie, czyli dbanie o lepsze nawilzenie, odzywienie i oczyszczenie mojej buzi zaczac juz od dzis. Zaraz uciekam do lazienki, zmywam makijaz i nakladam gruba warstwe maseczki odzywiajacej przed polozeniem sie do lozka. Trzymajcie kciuki, zebym wytrwala w tym postanowieniu przynajmniej przez caly miesiac (czyli do 14 maja) a moze i nawet dluzej. 

A Wy uwielbiacie maseczki? Pamietacie o ich stosowaniu?
Moze znacie jakies inne maseczki mocno nawilzajace, ktore mozecie mi polecic :-) 

2 komentarze:

Kasia pisze...

Ja też mam takie postanowienie. Ciężko bo ciężko ale staram się pomalutku realizować! Wiosna sprzyja takim "zabiegom". Testowałam Vichy Idealia oraz wodę termalną Vichy - super, polecam. A obecnie coś z niższej półeczki cenowej - Ziaja.

Life in America pisze...

To super ...... musimy dbac o siebie. Ja na to Vichy Idealia poluje juz od dawna, ale tutaj nie ma. Amerykanie sa z nowosciami na bakier. Najczescie zamawiam z Chicago kosmetyki. Na razie poluje na to serum.