środa, 31 lipca 2019

Czy warto odwiedzić Nowy Orlean?

Nowy Orlean (New Orleans) to przepiękne i nietypowe miasto na południu Stanów Zjednoczonych. Największe w stanie Luizjana, położone w delcie ogromnej rzeki Missisipi. Jedno z niewielu miast USA, gdzie po ulicach mkną czerwone tramwaje. W naszym kraju jest to widok normalny, natomiast tutaj niecodzienna sprawa. Miasteczko, które mimo kilku nieciekawych zakątków i niezbyt przyjemnych aromatów, urzekło mnie całkowicie. 
Dziś chcę Wam pokazać to urokliwe miejsce i przedstawić siedem powodów (jest ich o wiele więcej) dla których warto go odwiedzić. 





Na początku krótko tylko wspomnę, że Nowy Orlean ogromnie ucierpiał w sierpniu 2005 roku, kiedy w miasto uderzył potężny Huragan Katrina. Miasto zostało pozbawione prądu i łączności ze światem. Ogromna ilość budynków została nieodwracalnie uszkodzona przez wodę. Wielu mieszkańców straciło wszystko, wiele osób zginęło....straszna tragedia. Powoli Nowy Orlean dźwignął się z prawie kompletnej ruiny, dzięki dużej pomocy mieszkańców i darczyńców. Dzisiaj już prawie nie ma śladu po tamtym wydarzeniu .....miasto urzeka swoim urokiem. 
Dziś Nowy Orlean to duży ośrodek przemysłowy, jeden z najważniejszych portów w USA. Ważny ośrodek turystyczny.



1/ Ważny ośrodek kulturalny.
Nowy Orlean uważany jest za kolebkę jazzu. W mieście odbywają się liczne festiwale jazzowe i nie tylko. Muzyka rozbrzmiewa wszędzie, a wieczorem w prawie każdej knajpce.🎺🎶🎷


2/ Nowy Orlean jest słynny na całym świecie z przepysznego jedzenia. 
Głównie są to owoce morza podawane na różne sposoby w słynnych pikantnych przyprawach. Kuchnia Nowego Orleanu jest bardzo specyficzna - mieszają się w niej wpływy amerykańskie, francuskie, hiszpańskie, afrykańskie i karaibskie.



Bezkonkurencyjne specjalności zawierają m.in. smażone ciasteczka w kształcie kwadracików, posypane obficie cukrem pudrem, zwane "Beignets - French doughnuts”, czyli francuskie pączki. Pączki te podowane są w kawiarni Cafe Du Monde......nie można przejść obok nich obojętnie, trzeba ich spróbować ....przepyszne. 🍩😘
Kawiarnia Cafe Du Monde to symbol Nowego Orleanu, działąjąca 24/7. Serwowane są tam tylko pączki i różne rodzaje kawy. Menu jest bardzo okrojone a mimo tego kolejki nie mają końca.  









3/ French Quarter - słynna dzielnica francuska.  
Najstarsza i najsłynniejsza część Nowego Orleanu. Piękna zabytkowa zabudowa z okresu francuskiego i hiszpańskiego panowania (XVIII–XIX wiek). Murowane kamienice z charakterystycznymi balkonami i kolorowymi elewacjami......dość ciekawe. Centralną ulicą French Quarter jest Bourbon Street, pełna restauracji i nocnych klubów, przyciągająca każdego wieczoru tłumy gości. Kiedyś bardziej słynna z wielu domów publicznych i pań lekkich obyczajów.....obecnie mało spotykane. 




Udało nam się wyrwać wieczorem, żeby podziwiać tą słynną ulicę..... muzyka rozbrzmiewała wszędzie, a  tańcom i śpiewom nie było końca.  




4/ Święto Mardi Gras (ostatki tłusty wtorek).
Święto to przypada na dzień przed środą popielcową, ostatni dzień karnawału. Podczas nowoorleańskiego karnawału organizowanych jest wiele parad w niemal wszystkich częściach miasta. Głównym rekwizytem są kolorowe paciorki, którymi mężczyźni obdarowują urodziwe panie. Parady, bale maskowe i zabawy do białego rana doskonale oddają rozwiązłą atmosferę Nowego Orleanu. Mieszkańcy miasta czekają na to święto z utęsknieniem. 
Nam jednak nie udało się tego wszystkiego zobaczyć, gdyż odwiedziliśmy Nowy Orlean w maju...... szkoda,  może następnym razem. 






5/ Zabytkowe Cmentarze. 
Nowoorleańskie cmentarze są jedną z głównych atrakcji miasta. Zmarli są bowiem chowani w grobowcach różnych rozmiarów i kształtów, często zdobionych rzeźbami świętych i patronów. Niestety, władze miasta zalecają zwiedzanie nekropolii w większych grupach, ze względu na wandali i rabusiów, którzy upodobali sobie te rejony miasta. 
My zwiedzaliśmy dwa małe cmentarze za dnia, żeby móc zrobić ciekawsze zdjęcia ....nocą chyba bym umarła tam ze strachu. 









6/ Wycieczki po Missisipi.  
Następną z atrakcji turystycznych Nowego Orleanu są wycieczki XIX-wiecznymi parowcami po Missisipi. Parowce mają swą przystań w południowej części wybrzeża French Quarter i płyną w kierunku ujścia rzeki. Po drodze mija się wiele miejsc historycznych, o których opowiadają przewodnicy. 



My skorzystaliśmy z takiej wspaniałej atrakcji i wybraliśmy się na 2-godzinny rejs statkiem parowym NATCHEZ. To była niezapomniana przygoda i wspaniała podróż w czasie. Ze statku można było podziwiać piękno i romantyczny klimat Nowego Orleanu. Można było także wysłuchać koncertu gry na calliope” (parowym instrumencie muzycznym). 






7/ Zwiedzanie parków. 
Będąc w upalne majowe dni w Nowym Orleanie mogliśmy schłodzić  się w dwóch parkach (jest ich oczywiście o wiele więcej). 
Pierwszy park, który odwiedziliśy to Louis Armstrong Park - nieduży park w centrum miasta z mnóstwem posągów i pomników (głównie muzyków jazzowych), zieleni, ławek i elementów wodnych. Często odbywają się tam festiwale muzyczne i inne wydarzenia. Bardzo klimatyczne miejsce. 







Drugi ogromny park - Park Miejski (City Park) mieścił się prawie na końcu miasta, tak więc musieliśmy tam dojechać czerwonym miejskim tramwajem. Park ten jest o prawie pięćdziesiąt procent większy od Central Parku w Nowym Jorku. 
Zwiedzaliśmy go pod koniec dnia. Większość atrakcji jak Ogród Botaniczny -  New Orleans Botanical Gardens, czy Muzeum Sztuki (Museum of Art) były już zamknięte. Mimo tego udało nam się choć trochę go zobaczyć.
Jedna z ciekawostek - park posiada największą na świecie kolekcję dojrzałych żywych dębów, niektóre starsze niż 600 lat......imponujące okazy. 
Na zdjęciach przedstawiam Wam jedynie jego malutki wycinek.



Mam nadzieję, że zachęciłam Was do odwiedzenia Nowego Orleanu. 

Zapraszam także na mój:
...........................................................................
DZIEKUJE ZA KAZDY KOMENTARZ. ㋡  / THANK YOU FOR YOUR COMMENTS. ㋡  
KOMENTARZ POJAWI SIĘ PO ZATWIERDZENIU PRZEZ WLASCICIELA BLOGA. /ALL COMMENTS WILL APPEAR AFTER APPROVAL  BY THE BLOG OWNER.
WSZYSTKIE KOMENTARZE ZAWIERAJACE LINKI (DO BLOGOW, SKLEPOW ITP.) NIE BEDA UDOSTEPNIANE NA BLOGU.
COMMENTS CONTAINING ALL LINKS (TO BLOGS, SHOPS ETC.) WILL NOT BE SHARED TO BLOG.

14 komentarzy:

Dorota pisze...

Ale tam pięknie! :) Z przyjemnością odwiedziła bym te miejsca. Cmentarzy się nie boję, żywych należy się bać ;)

Anonimowy pisze...

Pieknie opisane! Moze kiedys sie uda dotrzec az tam:) Zdecydowanie jednak nie w maju, wole chlodniejszy klimat. Moze jesien?

Pozdrawiam cieplo
AgulaW

Anonimowy pisze...

Ciekawie. Super zdjęcia. Pozdrawiam, Judyta 😊

Sabina pisze...

Asiu, świetny post. Dzięki sugestywnym opisom jestem w stanie wyobrazić sobie, jak wygląda światowa kolebka jazzu. Pamiętasz spektakl "Przygody Tomka Sawyera i piosenkę "Missisipi"? A teraz Missisipi jest celem Twoich podróży. Gratuluję!S.

Life in America pisze...

Dorota o tak to jest miejsce warte zobaczenia. ;-)

Life in America pisze...

AgulaW o tak w maju jest gorąco, ale najlepsza pora na przyjazd na Florydę to późna jesień i zima....jest o wiele chłodniej. Ja też pozdrawiam. ;-)

Life in America pisze...

Dzięki Judyta ....zdjęcia wykonanie oczywiście męża. Ja też pozdrawiam ;-)

Life in America pisze...

Sabinko dziękuję za miłę słowa, ale masz pamieć .....nie pamiętałam tego.....uwielbiałam ten spektakl. Jak życie potrafi przynosić niespodzianki. Nigdy bym nie pomyślała, że to się wydarzy. ;-)

ciasto pisze...

Jeżeli jest się w Nowym Orleanie to warto wybrać się na okoliczne plantacje chociażby Oak valley plantation. Piekne miejsce i można się dużo dowiedzieć jak to kiedyś się żyło i plantatorom i niewolnikom.

Anonimowy pisze...

Czytając post i patrząc na fotografie mam wrażenie, że miasto jest bardzo urokliwe. Nie mylę się, prawda? Misterne zdobienia na balkonach, kolorowe elewacje, roślinność i muzyka w tle. Jakbym tam spacerowała i cieszyła oczy.
Pozdrawiam
Krystyna z Opolszczyzny

Life in America pisze...

Ciekawa sprawa z tymi plantacjami, może następnym razem skorzystam. ;-)

Life in America pisze...

Tak Krystyna miasto jest bardzo urokliwe...ma w sobie jakąś magię. Warto się tam wybrać .....gorąco polecam i pozdrawiam. ;-)

Iwona pisze...

Piękne zdjęcia, bardzo zachęcające do odwiedzenia :)

Life in America pisze...

Iwona warto bo to cudowne miasto, kryjące wiele niespotykanych miejsc. ;-)