środa, 10 stycznia 2018

Grudniowe przyjemności i małe podsumowanie 2017 roku

,,Szczęście nie jest kolorowym motylem, za którym musisz pobiec, jeśli chcesz go złapać. Szczęście jest jak cień: podąża za tobą nawet wtedy, gdy o nim nie myślisz."😍💗👄 Takie motto towarzyszyło mi na początku stycznia 2018 r. Nowy rok, może nowa ja .....???
Zrobiło się cudownie zimno i mogłam wreszcie ubrać cieplejsze rzeczy i moje zimowe buty.....choć na chwilę. Nawet nie wiecie jakie to wspaniałe uczucie. ❆⛄❄ 
Wracając do tematu grudniowych przyjemności. Powiem Wam, że koniec grudnia w tym roku był szalony oboje z mężem bardzo dużo pracowaliśmy. Mieliśmy mało czasu, żeby zrobić zakupy, przygotować potrawy wigilijne i świątecznie udekorować mieszkanie. ;-( 
Nie przeciągając zapraszam na grudniowe przyjemności.







Początek grudnia (piątek) to wycieczka rowerowa po naszych okolicach. Była taka cudowna pogoda, aż nie do wiary że to był grudzień. 





W sobotę była spontaniczna kolacja z mężem oraz wieczorny spacer i podziwianie świątecznych dekoracji w Mizner Park w Boca Raton. 



Połowa miesiąca to nasze świąteczne tradycje o których Wam już wielokrotnie wspominałam: wspólne ubieranie choinki oraz zobaczenie świątecznej parady na ulicach naszego miasta. 
Oboje z mężem uwielbiamy okres Świąt Bożego Narodzenia, tak więc razem ubieramy naszą żywą choinkę, puszczając sobie świąteczne piosenki, polskie kolędy, żeby stworzyć świąteczny klimat. Pomagała nam trochę nasza suczka Fiona, a raczej leżała na sofie i patrzyła co się tutaj dzieje. 




Na świąteczną paradę szkół i zarządu naszego miasta Coral Springs wybraliśmy się spacerkiem razem z Fiona (było troszkę chłodnawo). Jak zwykle było hucznie i kolorowo.....Fiona troszkę się bała. Dzieci z różnych szkół przebrane w kolorowe świąteczne stroje z wielką pompa reklamowały swoje szkoły, jak i swoje umiejętności... grając na instrumentach muzycznych, czy tańcząc. Wszystko to odbywało się na głównej ulicy naszego miasta  - Sample Road (oczywiście na czas parady zamkniętej dla samochodów). 



Następny weekend był szalony. Dwie spontaniczne wycieczki i mała imprezka urodzinowa. 
W piątek odwoziliśmy znajomą na lotnisko w Miami, tak więc pojechaliśmy potem pozwiedzać centrum. Uwielbiam ten zgiełk dużych miast, ale tylko na chwilkę ......nie chciałabym tam mieszkać. 






W sobotę byliśmy na wyścigach konnych w Gulfstream Park Racing & Casino w Hallandale. Mój mąż miał ostatnie spotkanie klasy kursu fotografii......uczestnicy mogli zabrać ze sobą osoby towarzyszące. Świetne miejsce, gdzie mieszczą się również  kasyno, restauracje, sklepy itp. Idealne miejsce dla pasjonatów fotografii. Powiem Wam, że osobiście nie popieram wyścigów konnych, ale piękny jest widok konia w galopie.🏇😍🐴









W niedzielę była natomiast impreza niespodzianka - urodziny naszej kochanej Oli. Były drinki i oczywiście też wielki czekoladowy tort urodzinowy. 👄🎂💓





Wigilie spędziliśmy tym razem w większym gronie u naszych przyjaciół Ewuni i Allena. Było przesympatycznie, aż nie chciało się wracać do domu. Natomiast w pierwszy dzień świąt byliśmy już sami, wyjadając świąteczne przysmaki a wieczorem pojechaliśmy do Pompano Beach podziwiać świąteczne dekoracje ......tam jest słynny dom Macków, pięknie udekorowany jak każdego roku. 🎄🎅 🌟🌠









Pod koniec grudnia była też całodniowa wycieczka do West Palm Beach. Chcieliśmy zobaczyć słynne rzeźby z piasku oraz choinkę typową na florydzkie klimaty. Wystawie towarzyszyła fajna akcja "Adopt don't shop" - Adoptuj nie kupuj..... wspierająca adoptowanie zwierząt ze schronisk. Świetny pomysł. 👍








Jeśli chodzi o Sylwestra to spędziliśmy go w domu ze względu na Fione. Nie chcieliśmy zostawiać jej samej. Jak zaczęli strzelać, bała się okropnie .....i chowała się w  swoim  bezpiecznym miejscu w garderobie .......mój mąż nazywa to miejsce "penthouse". Mieliśmy gościa, tak więc miło było posiedzieć, zjeść domowe zapiekanki, pogadać, napić się pysznego szampana w miłym towarzystwie. 🍹😋🎉🎇



Pora na małe podsumowanie roku 2017.
Mogę powiedzieć, że 2017 był udanym rokiem. Działo się dużo, ale najwspanialsze były nasze podróże (małe i duże) do: Północnej Karoliny (zobacz tutaj), Everglades (zobacz tutaj), Busch Gardens w Tampie i SeaWorld w Orlando (zobacz tutaj), Jupiter i wiele innych ciekawych miejsc. 💓💓💓
Byliśmy także w moje urodziny na cudownym tygodniowym rejsie statkiem MSC Divina (zobacz tutaj). Wspaniały czas i niezapomniane chwile z przyjaciółmi.  😃💓😃

W pracy żadnych większych zmian, dalej pracuję tam gdzie pracowałam i na razie jestem zadowolona. 
Jeśli chodzi o postanowienia noworoczne to od jakiegoś czasu ich nie robię i tak potem jest problem z ich realizacją. Choć jest jedno, które ciągle się powtarza - żeby wreszcie schudnąć ......może w 2018  roku uda mi się je zrealizować. 

Jeśli chodzi o mojego bloga to już niedługo będzie miał czwartą rocznicę. Sama nie mogę uwierzyć, że to już cztery lata. Super ★★★ Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa, że robię coś co bardzo lubię i co sprawia mi ogromną przyjemność. Czasami mam lenia, żeby napisać nowego posta, a tyle mam Wam do opowiedzenia. Wy moi wierni czytelnicy i mój mąż cały czas wspieracie mnie i motywujecie do dalszego działania. 👄💓 😘 Cieszę się z każdego komentarza i czytam wszystkie, choć widzę że dużo osób zagląda, ale boi się komentować. Nie bójcie się wyrazić swoją opinię nawet anonimowo. ;-)  
Dziękuję Wam za to że jesteście i wspieracie mnie. 💓💋💓 

Zapomniałabym wspomnieć o moich obejrzanych serialach i filmach w miesiącu grudniu. Były aż trzy seriale (Netflix) w tym dwa obejrzałam wraz z mężem (nie zdarza się to zbyt często):
1/ ALIAS GRACE (Grace i Grace) - z gatunku thriller. Pochodząca z Irlandii pokojówka zostaje oskarżona o zamordowanie swojego pracodawcy. Bardzo ciekawy serial, gorąco polecam. 👍

2/ "DARK" - z gatunku Sci-Fi, dreszczowiec. Serial ten to niezwykła saga rozgrywająca się we współczesnych Niemczech. Zaginięcie dwojga małych dzieci wydobywa na światło dzienne skrywane sekrety czterech rodzin i zaburzone relacje pomiędzy ich członkami. Mojemu mężowi nie do końca się podobał.  Jest ciężki, mroczny, trzyma w napięciu no i trzeba przy nim trochę pogłówkować. Jeśli lubicie takie klimaty to polecam.  


3/ "ANNE" (Ania, nie Anna) - z gatunku dramat. Życie rudowłosej sieroty, która zostaje przygarnięta przez niezamężne rodzeństwo, mieszkające na Zielonym Wzgórzu. Absolutnie cudowny serial. Ania z Zielonego Wzgórza to zdecydowanie książka mojego dzieciństwa. Nowym serialem Netflixa jestem absolutnie zauroczona. 👍 Nigdy nie podejrzewałam siebie, że będę na takim serialu płakać .....a działo się tak prawie w każdym odcinku. Z niecierpliwością czekam na drugi sezon. 


Natomiast filmów w tym miesiącu obejrzałam tylko dwa. Zobaczcie co widziałam:
★"THE BOOK OF HENRY" (Powieść Henry'ego) - dramat. 
Susan (Naomi Watts), samotna matka, wychowuje dwóch synów: Henry'ego oraz młodszego Petera. Starszy z chłopaków zakochuje się w swojej sąsiadce Christinie (Maddie Ziegler), córce komisarza policji. Nadzwyczaj rozwinięty chłopiec o bogatej wyobraźni wierzy, że ojciec dziewczynki chce ją skrzywdzić. Pisze więc książkę, w której opisuje plan uratowania Christiny. Matka chłopaka przypadkowo znajduje książkę i postanawia wraz z młodszym synem wdrożyć w życie plan Henry'ego.
Piękny film i piękna historia gorąco polecam. 👍


"JUMANJI: WELCOME TO THE JUNGLE" (Jumanji: Przygoda w dżungli) film przygodowy. Czworo przyjaciół odkrywa starą grę, która przenosi ich w świat dżungli. Aby powrócić do rzeczywistości, muszą stawić czoło niebezpiecznym przygodom. Myślę, że to chyba bardziej komedia .....uśmiałam się do łez. Gra aktorska to chyba najlepszy element tego filmu.....świetnie dobrani aktorzy (Dwayne Johnson, Kevin Hart, Jack Black, Karen Gillan). 👍


To na tyle grudniowych przyjemności. Uciekam szybko do spania, gdyż jutro czeka mnie kolejna wycieczka. Pozdrawiam Was i życzę miłego weekendu. 🌴🌞😎

A jak Wam minął grudzień kochani? Jakieś postanowienia noworoczne? 

Możecie mnie też zobaczyć na:
...........................................................................
DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY KOMENTARZ. ㋡  / THANK YOU FOR YOUR COMMENTS. ㋡  
KOMENTARZ POJAWI SIĘ PO ZATWIERDZENIU PRZEZ WŁAŚCICIELA BLOGA. /ALL COMMENTS WILL APPEAR AFTER APPROVAL  BY THE BLOG OWNER. 
WSZYSTKIE KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE LINKI (DO BLOGÓW, SKLEPÓW ITP.) NIE BĘDĄ UDOSTĘPNIANE NA BLOGU.
COMMENTS CONTAINING ALL LINKS (TO BLOGS, SHOPS ETC.) WILL NOT BE SHARED TO BLOG.

12 komentarzy:

Iwona pisze...

Uwielbiam choinki i cały ten świąteczny klimat :)

Life in America pisze...

To tak jak ja. Uważam się Święta Bożego Narodzenia są najwspanialsze.....gdziekolwiek się mieszka. ;-)

Anonimowy pisze...

Też uwielbiam Anię z Zielonego Wzgórza.Pozdrawiam,Judyta :)

Rupieciarnia drobiazgów pisze...

Nie wiem czy piękniejszy ten dom ze świątecznymi dekoracjami czy te figury z piachu - bomba ! Ten pierwszy serial obejrzę, Dark obejrzałam jeden odcinek i starczy ;D, nie masz z czego tam schudnąć !

Life in America pisze...

A ta nowa Ania z serialu Netflix jest rewelacyjna. ;-)

Life in America pisze...

Mój mąż też serial Dark nie chciał oglądać, ale dobrnął do końca ......trochę pokręcony. Oj mam z czego schudnąć, mam. ;-)

Symforyna pisze...

Piękne zdjęcia, cudowne miejsca odwiedziłaś :) Pierwsze dwa seriale mnie zaciekawiły, chętnie po nie sięgnę!

Life in America pisze...

Dziękuję ;-) Na Florydzie jest tyle pięknych miejsc, tylko mało wolnego czasu żeby je wszystkie zobaczyć. ;-)

Unknown pisze...

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

Life in America pisze...

dziekuje i wzajemnie ;-)

Bogusia pisze...

Piękne zdjęcia i śliczne widoczki :) aż chciałoby się tam być i zobaczyć wszystko na własne oczy.

Life in America pisze...

Dziekuje. To trzeba to marzenie spelnic ;-)