poniedzia艂ek, 13 marca 2017

American dream - Czy Ameryka spelnia marzenia? (czesc I) 馃寧

Na pewno kazdy z Was slyszal lub marzyl o "American dream" - amerykanskie marzenie (sen)? Czym tak naprawde jest American dream? Sprobuje wyjasnic okreslenie tego zwrotu oraz poruszyc po czesci nurtujace wielu ludzi pytanie - Czy Ameryka spelnia marzenia?  


American dream - okreslenie wyrazajace idealy demokracji, rownosci i wolnosci, na ktorych budowano USA, amerykanski sposob zycia,  amerykanskie spoleczenstwo i kulture oraz przekonanie o dostepnej dla wszystkich szansie zrobienia kariery i majatku. Czyli rowne szanse, aby osiagnac sukces i dobrobyt dzieki ciezkiej pracy, determinacji i inicjatywy. Czesto uzywany rowniez w znaczeniu „spe艂nienia swojego american dream”, czyli "dorobienia sie", doznania szczescia poprzez ulozenie sobie zycia, zalozenia rodziny, stworzenia "domu marzen", spelnienia w zyciu osobistym wedlug ogolnie przyjetych i propagowanych w bogatych spoleczenstwach norm.
Kazdy obcokrajowiec przybywajacy do Ameryki ma swoj indywidualny powod, czy pomysl na spelnienie tego amerykanskiego marzenia. Najwazniejsze jest, ze mozna to osiagnac niezaleznie od klasy spolecznej i miejsca urodzenia. Kazdy ma niezbywalne prawa w tym ”zycie, wolnosc i dazenie do szczescia”



Moje osobiste powody przybycia do USA nie byly skoncentrowane na "amerykanskim marzeniu", lecz na pojsciu za glosem serca, odnalezieniu milosci i dazeniu do szczescia na przyslowiowym drugim koncu swiata. Moje zycie obrocilo sie o 180 stopni .....pozamykalam swoje sprawy w Polsce i zaczelam nowe zycie w Stanach. Nie o sobie jednak chcialam tutaj pisac, lecz o przykladach ludzi, ktorzy przybyli do tego kraju wielu mozliwosci by spelniac swoje marzenia. Mysle, ze bedzie to zagadnienie podzielone na kilka czesci. Dzis chce sie skupic na dwoch z nich karierze i podrozach.



KARIERA / STUDIA 
Wielu ludzi przybywajacych do USA mysli o zrobieniu kariery. Niektorym sie to udaje, a innym nie. Moim zdaniem dla wielu jest to o wiele prostrze niz w Polsce, nie wspominajac juz o krajach tzw. trzeciego swiata. 
Jesli chodzi o studia to latwiej sie na nie dostac .....oczywiscie wszystkie sa platne. Nie mowie o renomowanych uczelniach jak Harvard, czy Yale, bo tam dostac sie jest ciezko. Mysle tutaj o mniejszych Uniwersytetach czy College, na ktorych moze kazdy studiowac niezaleznie od wieku. Uwazam jednak, ze studia w USA sa zbyt drogie jak na dzisiejsze czasy. Wiele ludzi zapozycza sie by skonczyc studia, a potem pracujac splaca je przez kilkanascie lat. 
Mam znajoma, ktora marzyla by studiowac. Wyjechala do Stanow majac okolo 20 lat, tak wiec nie udalo jej sie studiowac w Polsce. Pracujac ciezko nie mogla sobie pozwolic wczesniej na podjecie studiow tutaj. Dopiero w wieku 46 lat udalo jej sie zaczac wymarzone studia, lecz ze wzgledow finansowych musiala na jakis czas zawiesic nauke. Nie jest to wszystko takie proste, jak wielu osobom sie wydaje. Mam nadzieje, ze w koncu uda jej sie skonczyc to co rozpoczela i spelni sie jej najwieksze marzenie. Podziwiam ja za to, ze mimo przeciwnosci losu i wielu wyrzeczen czesc jej marzenia sie spelnilo.... nie tak latwo jest studiowac  w obcym jezyku.
Najwspanialsze jest w Ameryce to, ze nie trzeba miec ukonczonej wyzszej edukacji, zeby zrobic kariere. Kilku moich znajomych nie poprzestalo tylko na marzeniach, lecz dzialalo i te marzenia realizuja. Sa teraz menadzerami sklepow, wlascicielami biznesow i nie tylko. Podziwiam ich, gdyz sama widze ze nie tak latwo jest osiagnac sukces w obcym kraju.  
Znam tez przypadek jednej Hiszpanki, z ktora pracuje w sklepie Ross. Ta kobieta w ciagu 1,5 roku z normalnego pracownika awansowala na supervisor (kierownika), nie konczac studiow w USA. Bardzo pracowita i pojetna osoba, dazaca do celu, ktora w tak krotkim czasie osiagnela tak wiele. Pracownicy bardzo ja lubia....jest sympatyczna i uczynna osoba. Podziwiam ja za to co osiagnela i na pewno osiagnie .....mysle, ze w niedlugim czasie uda jej sie zostac menagerem sklepu.  Jest wiele takich osob w moim otoczeniu, ktorzy ciezka praca i wytrwaloscia spelniaja swoje marzenia. 馃槏



PODROZE 
Moim jednym z wielu ukrytych marzen bylo podrozowac i zwiedzac piekne zakatki swiata. Jednak wczesniej odbywalo sie to jedynie w rejonach Polski.....wyjatkiem byla trzydniowa wycieczka do Pragi. Dopiero tutaj w Stanach moje male marzenie zaczelo sie spelniac i w ciagu zaledwie 5 lat zobaczylam i zwiedzilam  tyle co niejeden Amerykanin nie zobaczyl przez cale swoje zycie. Na razie bylo to tylko kilka stanow, ale na tym nie poprzestane ......najlepsze przede mna. 馃殣馃槉馃毑✈

Wspaniale jest to, ze USA to mieszanka najrozniejszych krajobrazow i stref klimatycznych - mozesz wylegiwac sie na rajskich plazach Florydy lub Californi lub podziwiac osniezone szczyty gor, szalejac na nartach gdzies w Colorado. W Stanach na turystow i zapalonych podroznikow czeka cala masa atrakcji - to nie jest kraj, w ktorym mozna sie nudzic. A podroz po wszystkich stanach (o ktorej marzymy razem z moim mezem) moze trwac przez caly rok .....o ile masz czas i pieniadze ....ha ha ha. 
Kolejnym przykladem osoby spelniajacej swoje marzenia jest moj maz Nicholas. Juz jako 8 letni chlopiec marzyl zeby wyjechac do USA a dokladnie na Floryde. Nikt z rodziny za bardzo nie chcial wierzyc, ze to zrealizuje, ale dopial swego i w wieku 24 lat wygral zielona karte i wyjechal do Ameryki. Jego pierwsze kroki zawitaly do wietrzenego miasta Chicago, ale zajelo mu tylko trzy tygodnie, zeby pzeprowadzic sie na wymarzona Floryde. Interesowaly go bardzo parki narodowe Stanow Zjednoczonych, lecz najbliszy jego sercu stal sie  Narodowy Park Everglades i zawsze chcial go zobaczyc .... to marzenie tez sie spelnilo. Lubi podrozowac i odkrywac nowe miejsca .....nawet te malo znane, ktorych raczej nie mozna znalezc w ksiazkach. Nawet pracowal jako przewodnik przez kilka lat i obwozil turystow po roznych cudownych zakatkach Florydy. Dzisiaj juz tego nie robi nad czym mysle, ze ubolewa. Glowna przyczyna roztania sie z ta praca byla ciagla niestabilnosc, wyjazdy i nieliminitowany czas pracy ....w ten sposob ciezko zrobic jakiekolwiek plany na swoje wlasne zycie. Dzieki jego zainteresowaniom i poprzeniej pracy i ja moglam zobaczyc wiele pieknych miejsc. 
Kochanie nie przestawaj marzyc, bo marzenia predzej, czy pozniej sie spelniaja..... czasami trzeba byc bardziej cierpliwym. 馃挀馃憚馃挀



Wroce do mojego pytania - Czy Ameryka spelnia marzenia?
Kiedys bylo o wiele latwiej zyc, mieszkac i dazyc do szczescia w tym kraju wszelkich mozliwosci ....teraz dalej jest to wszystko mozliwe, lecz nie jest to takie proste jak sie wszystkim wydaje.  Ameryka dzisiaj to nie ta sama Ameryka co 30, czy 40 lat temu, jednak dalej przyciaga ludzi szukajacych lepszego zycia, marzacych o wielkich karierach. "American dream" - dla jednej osoby to totalny sukces finansowy, a dla drugiej spokojne zycie bez strachu i przesladowania ze wzgledu na swoja innosc.  

Jesli chodzi o moje dwie dzisiejsze kategorie: kariere i podroze to uwazam, ze Ameryka spelnia te marzenia. Trzeba miec tylko  sile i zaparcie w dazeniu do ich realizacji. Na tych kilku przytoczonych przykladach potwierdzam to, ale nie wszystkim sie to udaje zrealizowac. Jest na pewno masa osob, ktore przyjechalo do Stanow by realizowac swoj "american dream", ale nie wyszlo .... nie udalo sie i musieli wrocic do swoich krajow. :-( 

Ciag dalszy nastapi ...... 
  
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat, czy Ameryka spelnia marzenia? 

Mozecie mnie tez zobaczyc na: 
INSTAGRAM FACEBOOK
...........................................................................
DZIEKUJE ZA KAZDY KOMENTARZ. ㋡  / THANK YOU FOR YOUR COMMENTS. ㋡  
KOMENTARZ POJAWI SI臉 PO ZATWIERDZENIU PRZEZ WLASCICIELA BLOGA. /ALL COMMENTS WILL APPEAR AFTER APPROVAL  BY THE BLOG OWNER.
WSZYSTKIE KOMENTARZE ZAWIERAJACE LINKI (DO BLOGOW, SKLEPOW ITP.) NIE BEDA UDOSTEPNIANE NA BLOGU.
COMMENTS CONTAINING ALL LINKS (TO BLOGS, SHOPS ETC.) WILL NOT BE SHARED TO BLOG.

15 komentarzy:

Anonimowy pisze...

W stanach nie trzeba miec edukacji zeby zrobic kariere tak jak mowisz lecz w dzisiejszych czasach tylko edukacja daje ci bezpieczenstwo i poczucie stabilnosci (takie jest moje zdanie). Ja od przyjazdu do stanow w wieku 18 lat przerabialam prace w sklepach, restauracjach po prace w polskim sklepie, sprzatanie, pilnowanie dzieci, zwierzakow, prace sekretarki - name it, i've done it. Ale moj cel numer jeden to bylo skonczenie studiow i nie powiem bylo strasznie trudno i kosztowalo mnie to mega duzo wyrzeczen lecz moge z duma powiedziec ze po 8 lat pobytu tutaj mam licencjat i professional degree. Zainspirowalam tez swoja postawa inne kolezanki Polki ktore dzieki mnie zaczely nauke i jedna z nich jest juz dzis pielegniarka. naprawde warto sie przemeczyc mimo ze drogo mimo ze trudno i zacisnac zeby i zrobic to jak sie jest jeszcze mlodym. Niestety czym czlowiek starszy tym wszystko trudniej przychodzi. Fajny post pozdrawiam

Life in America pisze...

Moze i masz racje, ale ja przyjezdzajac tutaj w wieku 35 lat po studiach w Polsce mialam dosc nauki i nie poszlam na zadne studia.....mysle ze zadne studia nie gwarantuja Ci pracy do konca zycia. Moga Cie zwolnic w kazdej chwili. Jestem za jesli ktos chce i ma zaparcie zeby studiowac w obcym jezyku. ;-) Gratuluje, ze Tobie sie udalo skonczyc studia i zdobyc zawod. ;-)

kashienka z OdkrywajacAmeryke.pl pisze...

艢wietny pomys艂 na post Joasiu! Z wieloma rzeczami si臋 zgadzam. Ciekawe, 偶e Ameryka wci膮偶 jawi si臋 w g艂owach niekt贸rych jako kraj "mlekiem i miodem p艂yn膮cy". Oczywi艣cie je艣li kto艣 jest pracowity, ambitny i konsekwentny w realizowaniu swojego planu to sukces osi膮gnie. Ale nic nie wydarzy si臋 samo.
Dla mnie spe艂nieniem mojego osobistego American Dream by艂o poznanie mojego m臋偶a, kt贸ry mimo 偶e jest obcokrajowcem wychowanym w innej kulturze, okaza艂 si臋 dla mnie cudownym partnerem oraz przyjaciele. mam nadziej臋, 偶e tak ju偶 zostanie na zawsze! Teraz jeszcze gdy uda mi si臋 zdoby膰 ciekaw膮 prac臋 i b臋d臋 dalej mogla dalej podr贸偶owa膰 w kolejne pi臋kne miejsca to uznam, 偶e m贸j ameryka艅ski sen si臋 jak najbardziej spe艂ni艂 :)

Life in America pisze...

Dziekuje ;-) Na pewno Kasiu uda Ci sie znalezc ciekawa i satysfakcjonujaca prace ....masz duzy plus jestes mloda i znasz bardzo dobrze angielski. Sila woli i wytrwalosc pozwoli Ci to zrealizowac. Powodzenia ;-)

Anonimowy pisze...

Najwa偶niejsze to 偶eby cz艂owiek robi膮c cos dla siebie by艂 przekonany o jego slusznosci, wyksztalcenie jak najbardziej si臋 przydaje ale wa偶ne 偶eby r贸wnie偶 robic to co si臋 lubi i mie膰 z tego satysfakcje...
czy to w Polsce czy w USA zawsze warto si臋 rozwija膰 i zdobywac dodatkowe umiejetnosci kt贸re nigdy nie wiadomo kiedy si臋 mog膮 przydac.

Pozdrawiam :-)

Life in America pisze...

madre slowa ;-)

nicholas pisze...

American Dream...po czesci u mnie spelniony, gdyz wyjechalem do Ameryki nic nie robiac w tym kierunku, tylko marzac. Wiedzialem, ze bede tam mieszkal...po prostu to czulem i stalo sie, wygralem zielona karte. Ja sam nie bralem udzialu w tej loterii i nawet nie wiedzialem, ze cos takiego istnieje. Zrobil to dobry znajomy mojej rodziny, ktory mieszkal w USA. Pamietam dzien, w ktorym otrzymalem koperte z ambasady, bylem tak bardzo szczesliwy, ale tez smutny, ze zostawiam swoich bliskich. Nastepnym wielkim wydarzeniem byla przeprowadzka na Floryde z Chicago. Oczywiecie przyznam, ze nie bylo latwo na poczatku i nie bylo chyba pracy, ktorej nie wykonywalem lecz zawzialem sie, ze do Polski nie wroce. W miare uplywu czasu bylo lepiej i po 5 latach zaczalem pracowac w turystyce. W Everglades bylem prawie co dzien-jeden z parkow narodowych do ktorego jako dzieciak wyslalem listy z prosba o mapy i prospekty :). Mapka poludniowej Florydy i Narodowego Parku Everglades wisiala na scianie mojego pokoju w Polsce :). Nie wspominam juz o Disney World, gdzie rowniez bywalem czesto i wiedzialem jak wiele ludzi, a szczegolnie dzieci marzy, zeby tutaj przyjechac. Moge wiec powiedziec, ze spelnil sie moj American Dream. Moze znow powinienem zaczac wiecej marzyc. Czasem w pedzie zycia odkladamy nasze marzenia gdzies na polke i pozniej pokrywaja sie kurzem, zapominamy o nich...wydaja nam sie nie realne. To duzy blad!, bo bez marzen nie zyjemy tylko egzystujemy, a zycie obdarowalo kazdego z nas w wielki potencjal - marzenia.

Life in America pisze...

Powinnienes wiecej marzyc ....i dazyc do spelnienia swoich marzen. ;-)
Marzenia sprawiaja, ze nasze codzienne zycie staje sie bardziej kolorowe.

Anonimowy pisze...

Super post!
Mnie daje nadzieje.
Dzieki:)
AgulaW

Anonimowy pisze...

Przeczyta艂am wszystkie Pani posty z dzia艂u podr贸偶y. Wspania艂e wycieczki, tylko pozazdro艣ci膰. I przepi臋kne zdj臋cia- takie kolorowe i bardzo wyra藕ne!! Ogromnie jestem ciekawa jakim aparatem robi Pani zdj臋cia? Uprzejmie prosz臋 o odpowiedz. Pozdrawiam serdecznie.

Life in America pisze...

To sie ciesze ;-)

Life in America pisze...

Dziekuje serdecznie za mile slowa .....zdjecia z podrozy robi moj maz aparatem NICON D5300. Ja tez pozdrawiam ;-)

Kosmetyczny Fronesis pisze...

Bardzo ciekawy post i czekam na kolejne cz臋艣ci. Osobi艣cie nie mam wyrobionego zdania na temat ameryki, bo nie mam znajomych kt贸rzy by si臋 tam wybierali na d艂u偶ej ;-) a skoro nie znam to nie os膮dzam ;-)

Life in America pisze...

Dziekuje ....kolejne czesci niebawem. ;-)

prescottdrive.pl pisze...

Ameryka te偶 si臋 sypie, jak to mawia艂 Kazik. American Dream jako powszechny styl 偶ycia sko艅czy艂 si臋 w latach 50. Wtedy ka偶dy przys艂owiowy pucybut m贸g艂 zosta膰 milionerem. Dzisiaj jednak bez studi贸w, w kt贸re wpakowa艂o si臋 setki tysi臋cy dolar贸w (inwestycja, kt贸ra si臋 zwr贸ci) nie ma czego szuka膰 na szczycie. Dalej jednak zostaje szansa indywidualnego rozwoju, kt贸r膮 ludzie z pasj膮, jak nigdzie indziej, mog膮 tutaj wykorzysta膰. Taki sen nadal istnieje.