Wycieczke do przepieknego miasta Saint Petersburg a w szczegolnosci do muzeum Salvadora Dali planowalismy juz od dawna, jednak zawsze cos innego wypadalo. Az pewnego dnia moj maz oznajmil mi, ze pokoj w hotelu jest oplacony i jedziemy wreszcie na nasza dlugo wyczekiwana wycieczke. Nasza wyprawa wisiala jednak a wlosku, gdyz nie bylam pewna, czy dostane wolny weekend z pracy. Jednak udalo sie i w sobote z samego rana wyruszylismy w kolejna podroz.
Jesli jestescie ciekawi jak bylo to zapraszam do dalszej lektury. :-)
Balismy sie troche o pogode, gdyz prognoza zapowiadala dosc spore opady deszczu i ochlodzenie. Na szczescie pogoda dopisywala nam cudownie. W sobote z samego rana byla mgla, gesta jak bita smietana, ale potem bylo pieknie i bardzo slonecznie.
W niedziele bylo juz nieco zimniej, ale mielismy zaplanowane zwiedzanie muzeum, tak wiec pogoda nie byla nam straszna.
W drodze do St. Petersburg zatrzymywalismy sie w kilku miejscach. Pierwszy przystanek w Sarasocie na sniadanku w swietnej restauracji Original Word of Mouth. Przepyszne domowe jedzenie i swierzo pieczony chlebek, goraco polecam. Tam tez spotkalismy sie z nasza dawno niewidziana znajoma Czesia. Nastepnie wyruszylismy w dalsza wyprawe.
Nastepna przerwa w podrozy byl most Sunshine Skyway Bridge, znajdujacy sie nad Zatoka Tampa (Tampa Bay) miedzy parkiem Terra Ceia a miastem St. Petersburg na Florydzie. Moj maz musial oczywiscie zrobic kilka fotek. Powiem Wam, ze most robi wrazenie jest piekny i imponujacy.
Zanim ulokowalismy sie w hotelu pojechalismy zwiedzac Saint Petersburg - przepiekne miasto w USA, polozone na zachodnim wybrzezu Florydy nad Zatoka Tampa.
Nazwa miasta pochodzi od Petersburga w Rosji, w ktorym duza czesc dziecinstwa spedzil jeden z zalozycieli miasta, Peter Demens. Kolejna ciekawostka jest to, ze w St. Petersburgu mieszka Jimmy Wales, tworca Wikipedii. Bardzo urokliwe miejsce. Ponizej kilka fotek.
Po wyczerpujacym zwiedzaniu zakatkow miasta natknelismy sie na swietna kawiarenke Cassis Bakery, gdzie podaja przepysza kawe i pieczone tam croissant......mowie Wam "niebo w gebie".
Kolejny przystanek to juz relaks w hotelu Treasure Bay Resort & Marina - z jednej strony z widokiem na zatoke, a z drugiej na kanal z lodkami. Bardzo ladny, czysty i zadbany hotel. Wieczorem udalismy sie na plaze (wystarczylo tylko przejsc przez ulice) podziwiac zachod slonca. Moglismy obserowac rowniez latawce, chyba odbywal sie fesiwal latawcow lub zawody ......dokladnie nie wiem. Cudowny widok unoszacych sie na niebie roznokolorowych latawcow. Oj bylo troche zimno brrrr.....dobrze ze wzielam ze soba koc i polar.
Po spacerku na plazy juz tylko przepyszna kolacja z owocow morza w restauracji Seabreeze Island Grill and Raw Bar z muzyczka na zywo i tancami.
Niedziela przywitala nas bardzo wietrzna i chlodna pogoda. Zaraz po sniadaniu udalismy sie do centrum miasta do Muzeum Salvadora Dalí, gdzie dolaczyli do nas znajomi z Cape Coral Ania i Bodzio. Muzeum to bylo najbardziej wyczekiwanym miejscem przez mojego meza, ktory jest fanem Dalego. Bilety wstepu nie byly zbyt tanie, bo az $ 24, ale uwazam ze warte swojej ceny. Niejedno muzeum na Florydzie ma podobne ceny a ilosc i atrakcyjnosc eksponatow jest nieporownywalna. Jednym minusem byla dodatkowa oplata za parking - $10.
To wspaniale muzeum sztuki gromadzi najwieksza poza Hiszpania kolekcje dziel Salvadora Dali, na ktora skladaja sie 2140 prac. Obejmuje ona zarowno obrazy olejne, akwarele i rysunki, grafiki, fotografie, rzezby, a takze obszerna biblioteke archiwalna.
W muzeum znajduje sie 7 z 18 wspanialych arcydziel Dalego (w tym halucynogenny Torreador i odkrycie Ameryki przez Krzysztofa Kolumba). Niektore obrazy mierzyly co najmniej 5 stop (1,5 m), robily ogromne wrazenie. Najbardziej podobalo mi sie to, ze muzeum dla kazdego zwiedzajacego oferowalo specjalne sluchawki, gdzie wirtualny przewodnik w trzech jezykach: angielskim, niemieckim i hiszpanskim opowiadal dokladnie i ze szcegolami o kazdym obrazie. Mozna wiec bylo w swoim wlasnym tepie oddac sie sztuce. Bardzo pouczajaca i ekscytujaca wyprawa.
Zapomnaialbym wspomniec o ciekawej architekturze budynku i otaczajacym go niewielkim ogrodzie z eksponatami w "dalowskim" stylu ....jak lawka z zegarem, czy slynne wielkie wasy. Oczywiscie sklep z pamiatkami i gadzetami - gift shop - cieszyl sie rowniez wielkim zainteresowaniem wsrod zwiedzajacych. Ja rowniez padlam jego ofiara i zakupilam tradycyjny magnes na lodowke do mojej kolekcji. :-)
Polecam zobaczyc to magiczne miejsce kazdemu.
U mnie ostatnio o wiele wiecej wolnego czasu na relaks. A co u Was slychac? Macie jakies ciekawe plany na weekend.... pochwalcie sie.
...........................................................................
DZIEKUJE ZA KAZDY KOMENTARZ. ㋡ / THANK YOU FOR YOUR COMMENTS. ㋡
KOMENTARZ POJAWI SIĘ PO ZATWIERDZENIU PRZEZ WLASCICIELA BLOGA. /ALL COMMENTS WILL APPEAR AFTER APPROVAL BY THE BLOG OWNER.
WSZYSTKIE KOMENTARZE ZAWIERAJACE LINKI (DO BLOGOW, SKLEPOW ITP.) NIE BEDA UDOSTEPNIANE NA BLOGU.
COMMENTS CONTAINING ALL LINKS (TO BLOGS, SHOPS ETC.) WILL NOT BE SHARED TO BLOG.
7 komentarzy:
Z posta wynika, ze Wyprawa byla udana mimo chlodnej aury...bardzo mnie to cieszy :) Miasto bardzo urocze i spokojne. Kazdemu polecam odwiedzenie muzeum Salvadora Dali.
widoki przepiękne, a na takie jedzenie z chęcią bym się skusiła :)
o tak wycieczka byla super :-) a muzeum rewelacyjne.
Z chęcią odwiedziłabym Original Word of Mouth dla takiego jedzonka :)
Polecam .....jest wiele super miejsc gdzie mozna smacznie zjesc. :-)
Zazdroszczę Ci takiej wyprawy. Widzę, że udało Ci się sfotografować jeden z ośmiu "Cieknących zegarów". Nie wiem, czy pamietasz, że zegar z tej właśnie edycji o nazwie "Profil czasu" stoi przed wrocławskim Sky Towerem. Zdjęcia intrygujące, chciałabym się więcej dowiedzieć na temat prezentowanych przez Ciebie dzieł Dalego. Czy udało się Wam zdobyć jakieś przewodniki po muzealnych eksponatach? Pozdrawiam.
Nie mialam pojecia, ze taka rzezba stoi przed Sky Tower .....w tamtych rejonach Wroclawia nie bylam juz z 6 lat. Nie jestem znawca dziel Dalego moj maz jest w tym lepszy. Nie nie kupowalismy zadnego przewodnika mamy jedna ksiazke w domu. :-)
Prześlij komentarz