sobota, 23 czerwca 2018

Wspomnienia z wakacji w Polsce (Kraków-Częstochowa)🛫😘🛬

Wspominałam Wam w majowych przyjemnościach o moich wakacjach w Polsce, tak więc dotrzymuję słowa. Dzisiaj napiszę o pobycie w Krakowie i Częstochowie, a kolejne miasta następnym razem.






Na początku kilka słów o liniach lotniczych. 
Pierwszy raz lecieliśmy liniami Norwegian z Fort Lauderdale (USA) do Kopenhagi (Dania), a później z Kopenhagi już do Krakowa. 🛫😘🛬W Kopenhadze mieliśmy siedem godzin czekania na kolejny lot do Polski. W planach było wyjście do miasta i krótkie zwiedzanie, lecz byliśmy tak zmęczeni po 10 godzinnej podroży, że nie było mowy o zwiedzaniu ......znaleźliśmy cichy i wygodny kąt na lotnisku i ucieliśmy sobie  drzemkę. Potem było kosztowanie pysznej kawy i wspaniałych słodkich przysmaków, których nie brakowało na lotnisku. 🍪⛾🍩
Zazwyczaj lecimy niemieckimi liniami lotniczymi - Lufthansa (które gorąco polecam), ale tym razem było inaczej. Czy polecam linie Norwegian? To dość nowe linie lotnicze, tak więc samoloty mają  bardziej nowoczesne. Jeśli chodzi o lot to było ok......nawet wygodne siedzenia, więc nie było tragicznie. Brak jednak koca i słuchawek do TV (to we własnym zakresie lub można zakupić), natomiast jeśli chodzi o jedzenie to nie polecam .......było okropne, niezjadliwe i niesmaczne. Najlepiej zabrać ze sobą jakąś kanapkę i trochę przekąsek.




Do Krakowa dolecieliśmy późnym wieczorem, więc zatrzymaliśmy się w hotelu, nie miałoby sensu w środku nocy jechać do Częstochowy. Hotel mieliśmy dość blisko dworca PKP i Starego Rynku. Pokój był skromny, taki mały jak dla krasnali, ale czysty ....nic więcej nam nie było potrzeba, tylko prysznic i wygodne łóżko.
Oczywiście zasnęliśmy snem kamiennym. Z samego rana udaliśmy się na wspaniałe śniadanie po polsku do wyboru do koloru ......bułeczki, chleb, wędliny, ser, powidła i inne przysmaki. Takiego śniadania w żadnym hotelu w Ameryce nigdy nie jadłam. Po takim pysznym posiłku wybraliśmy się na zwiedzanie naszego pięknego krakowskiego rynku .....a bardzo dawno nas tam nie było. 











Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam Kraków...... ten klimat, kamieniczki, dorożki, kawiarenki itp. Oczywiście tłumy turystów, ale czemu się dziwić przecież to takie magiczne miejsce. Zostalibyśmy dłużej, ale mało czasu i trzeba było ruszać dalej. 






Kolejny plus wakacji, nie trzeba prowadzić samochodu, można w szybki i wygodny sposób przemieszczać się pociągiem. 
Następny punkt docelowy to Częstochowa, rodzinne miasto mojego męża. Specjalnie wybraliśmy na wakacje miesiąc maj, gdyż jest wtedy przepięknie i wszystko budzi się do życia.  Kwitnące bzy, konwalie .....wręcz zachwycają, porywają serce. Trochę romantyzmem powiało. Maj to miesiąc zakochanych ...zaraz wracają wspomnienia młodości i pierwszych miłości. 💗










W Częstochowie spędzaliśmy głównie czas z rodziną i bliskimi znajomymi na prostych przyjemnościach, pysznych lodach (których na Florydzie brakuje) oraz na delektowaniu się  nieziemskimi przysmakami: gofry, pierogi, placki ziemniaczane ...długo  można byłoby wymieniać. 





Zrobiliśmy również ognisko, które zawsze jak jesteśmy w Polsce organizujemy dla całej wielkiej rodziny mojego męża. To już prawie tradycja. Pyszne kiełbaski z ogniska na patyku, polskie piwko, wino i nalewki domowej roboty (specjalność brata Nicholasa) to przepis na zabawę do białego rana.🔥😋🍺 W tym roku, była super okazja, żeby się spotkać i świętować - 80 urodziny mojej kochanej teściowej.......jeszcze raz sto lat mamo. 🎂😍🍹








Odwiedziliśmy też klasztor na Jasnej Górze, żeby się pomodlić za zdrowie naszych rodzin i podziękować za bezpieczny przylot do kraju. Wielokrotnie tam byłam, ale zawsze jestem pod wrażeniem tego miejsca. Tam zawsze przenika mnie energia, która daje mi poczucie spokoju. Jasna Góra również przywołuje wspomnienia o naszym papieżu Janie Pawle II. Dorastałam w latach jego kadencji .....często nie mogę uwierzyć, że od nas odszedł. 😢  

To tyle na dzisiaj kochani, kolejne miasta i wspomnienia z naszych wakacji już niebawem. Uciekam do spania, a Wam życzę miłego weekendu. 👍💋😍

A jak Wasze wakacje? Jesteście przed, po, czy dopiero macie w planach?

Możecie mnie też zobaczyć na:
...........................................................................
DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY KOMENTARZ. ㋡  / THANK YOU FOR YOUR COMMENTS. ㋡  
KOMENTARZ POJAWI SIĘ PO ZATWIERDZENIU PRZEZ WŁAŚCICIELA BLOGA. /ALL COMMENTS WILL APPEAR AFTER APPROVAL  BY THE BLOG OWNER. 
WSZYSTKIE KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE LINKI (DO BLOGÓW, SKLEPÓW ITP.) NIE BĘDĄ UDOSTĘPNIANE NA BLOGU.
COMMENTS CONTAINING ALL LINKS (TO BLOGS, SHOPS ETC.) WILL NOT BE SHARED TO BLOG

4 komentarze:

Bogusia pisze...

Super się ogląda Twoje zdjęcia i czyta i tych miejscach, które znam.
Piękne zdjęcia i wspaniała pamiątka.

Life in America pisze...

Dziękuje ....o tak wizyta w Polsce to niezapomniane chwile. ;-)

Anonimowy pisze...

Ogladalam na insta. Spokojne, pelne ciepla i dobrych uczuc wakacje. Tak byc powinno.
Moje jedne za mna i nastepne przede mna. A ze pozegnalam jeden z najtrudniejszych okresow w pracy (dwa etaty to nie dla mnie - odpadam) to wakacje jawia mi sie jako raj:)
Chociaz Ty Asiu mieszkasz w takim miejscu, ze wakacyjna atmosfere mozesz chyba odczuwac na codzien w jakis sposob? Czy sie myle?
Pozdrawiam.
AgulaW

Life in America pisze...

To super, ze będziesz teraz miała więcej czasu dla siebie i rodzinki. Czasami gonitwa za czymś nie jest warta utraty zdrowia i stresu. O tak AgulaW czasami wystarczy na pare godzin pojechać na plaże i są naładowane akumulatory na resztę tygodnia. To jest wspaniale w mieszkaniu na Florydzie. ;-)