Oto mamy luty. Nie będę się powtarzać, że czas leci jak oszalały ale tak własnie jest. Pogoda u mnie w kratkę raz ciepło raz chłodno.... już dawno nie było tak zmiennie na Florydzie. Na szczęście mrozów nie mamy. Dzisiaj chcę wam trochę opowiedzieć o styczniowych przyjemnościach.
Początek roku zawsze mobilizuje bardziej do tego aby zrzucić trochę kilogramów, tak więc było więcej spacerów, ćwiczeń na stacjonarnym rowerze oraz mniej objadania się. Mam nadzieję, że te małe postanowienia zostaną u mnie na dłużej.
Nie przeciągając zapraszam na comiesięczne przyjemności. 😎🌴🌈