piątek, 20 maja 2016

Krotka wizyta w Polsce ✈✈✈

Dlugo wyczekiwany urlop w Polsce dobiegl konca ...szkoda ze trwal tak krotko. Niecale 2 tygodnie w tym trzy miasta Czestochowa, Wroclaw i Jawor to jednak zbyt szalone tempo. Nie chcielismy jednak odkladac tej podrozy na nastepny rok, nawet taka krotka wizyta ucieszyla nas bardzo a podejrzewam, ze naszych rodzicow jeszcze wiecej..... niezapomniane chwile. ♥♥♥
Na wiecej szczegolow i zdjec zapraszam ponizej. ㋡ 







Wylatywalismy w niedziele z lotniska w Miami i mielismy przesiadke we Frankfurcie (Niemcy). Lot liniami Lufthansa (niemiecka punktualnosc i precyzja) przebiegal dobrze, z malymi wyjatkami. Lecielismy w nocy ....wiekszosc pasazerow spala, tak wiec bylo troche ciszej i spokojniej. Nie bylo tak caly czas, bo wyjatkowo trafilismy na duza ilosc dzieci w samolocie. Gdy jedno zaczynalo plakac to zaraz kolejne robily to samo .....masakra. 
Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam latac samolotem - widoki sa zachwycajace. Czesto tez sie zastanawiam jak to jest mozliwe, ze taki wielki samolot tak lekko unosi sie  w powietrzu. ✈✈




Dolecielismy do Katowic a stamtad odebrala nas rodzinka mojego meza i od razu pojechalismy do Czestochowy (miasto rodzinne mojego meza). 
Nie ma to jak Polska goscinnosc i polskie przysmaki.... zaraz na miejscu moja ukochana tesciowa przyszykowala dla nas pyszny obiadek - roladki wolowe z kluskami slaskimi - niebo w gebie. ♨♨
Goscilismy sie caly czas i odwiedzalismy rodzinke oraz znajomych. Posmakowalismy takze pysznych polskich deserow ....Amerykanie nie wiedza co to sa dobre lody z owocami. 






Udalo nam sie nawet zorganizowac mala wycieczke. Pospacerowalismy troche po polskich lasach oraz odwiedzilismy dwa sanktuaria. Pierwsze to Sanktuarium Matki Bozej Gidelskiej (Ich strona), a drugie to Sanktuarium Matki Bozej Lesniowskiej (Ich strona). W drodze powrotnej z naszej udanej wycieczki zatrzymalismy sie w przydroznym zajezdzie, zeby uradowac podniebienie polskimi przysmakami..... placki ziemniaczane z gularzem byly przepyszne.














Wiosna w Polsce to cos pieknego, te kwitnace drzewa i kwiaty....a w nocy wzniosle trele slowika.  








Pod koniec tygodnia zorganizowalismy dla calej rodzinki ognisko z piwkiem i kielbaskami. Bylo super ....uwielbiam takie klimaty. Zadna kielbasa na grillu nie zastapi kielbasy na patyku z ogniska - tak uwaza moj maz. 























W sobote rano pociagem PKP InterCity pojechalismy z Czestochowy do Wroclawia. Super przejazdzka, nie zbyt tania ale warta kazdej zlotowki. Podroz trwala niecale 2 godziny.  Wygoda, komfort i predkosc.  Kazdy pasazer ma swoje miejsce wyposazone w rozkladany stolik i dostep do kontaktu usb. W cenie biletu serwuja tez darmowa kawe, herbate lub wode. 
Cztery lata temu jak bylam w Polsce nie bylo takich swietnych polaczen Czestochowa-Wroclaw. Jechalismy 4 godziny autobusem bez klimatyzacji ......okropnosc.  






















We Wroclawiu bylismy tylko 2 dni. Spedzilismy czas z moim bratem i jego zona. Bylismy odwiedzic moja ciocie Krysie, a nastepnie pojechalismy zobaczyc punkt widokowy Sky Tower (Ich strona). Przecudowne widoki panoramy Wroclawia. Cena tej wycieczki to 11,00 zl od osoby, nie jest zle tylko najgorsze jest to, ze jest ograniczony czas zwiedzania 49 pietra i podziwiania pieknych wroclawskich krajobrazow - tylko 23 minuty.







Nie moglo sie obejsc bez kawy w Starbucks, musialam sprobowac jak smakuje w Polsce......i powiem Wam jest o wiele smaczniejsza niz w USA. ☕☕☕ 




We Wroclawiu spotkalam sie tez ze znajoma Agnieszka, a takze przyjaciolka Sabinka w kolejnej lodziarni w Galerii Dominikanskiej. Przecudowne spotkanie, choc jak zwykle zbyt krotkie. Tym razem nie moglam jesc lodow, gdyz bylam po wizycie u dentysty ......ach jaka szkoda. 





Kolejny dzien to wizyta u mojego ulubionego fryzjera Dominika - salon TRINITY. Calkowita zmiana koloru i fryzury ....jestem bardzo zadowolona. Po fryzjerze oczywiscie musiala byc knysza na dworcu potem powrot busem do Jawora do moich rodzicow. 









Nastepne pare dni to zwiedzanie Jawora oraz przemile spotkania rodzinne ....tak sie za nimi stesknilam. Z moja mama rozmawiam dosc czesto na skype, ale widziec ja na zywo po dlugiej nieobecnosci bylo cudownie. Lezka w oku sie zakrecila. Podobnie bylo kiedy sie zegnalismy. Szkoda ze Ameryka jest tak daleko, czesciej bysmy odwiedzali naszych rodzicow, bo oni sa najwazniejsi. ☹  Moja 92 letnia babcia Ania nie mogla sie na mnie napatrzec .....spogladala na mnie i usmiechala sie leciutko. Slodki widok. ❥❥❥











Bylo oczywiscie pyszne jedzonko oraz spontaniczny grill na dzialce.  Niezapomniane chwile. ㋡ 
























Nie chcialo nam sie wracac do domu. Dzien przed wylotem musielismy wrocic jednak do Czestochowy a stamtad na lotnisko do Katowic. Ostatni dzien w Polsce to jeszcze pozegnalne spotkanie w gronie najblizszych oraz urodzinowa niespodzianka dla mojej tesciowej Dominiki. Mama byla bardzo wzruszona. Byly kwiaty, tort, szampan oraz kawa i herbata .....✿❀✿



Urlop byl wspanialy szkoda tylko ze taki krotki. Mam nadzieje ze kolejny nasz wyjazd do Polski bedzie o wiele dluzszy.  
Pogoda przez caly pobyt dopisywala nam wysmienicie tylko dwa dni padal deszcz na poczatku i na koncu naszego pobytu. 
Przywiozlam troche kosmetykow oraz ksiazek z Polski, czesc z nich kupilam a czesc dostalam w prezencie. Nie bylo czasu na jakies wieksze zakupy. 

















U mnie to tyle, a co u Was slychac? Macie jakies ciekawe plany na zblizajace sie duzymi krokami wakacje.... pochwalcie sie.

Mozecie mnie tez zobaczyc na: 
...........................................................................
DZIEKUJE ZA KAZDY KOMENTARZ. ㋡  / THANK YOU FOR YOUR COMMENTS. ㋡  
KOMENTARZ POJAWI SIĘ PO ZATWIERDZENIU PRZEZ WLASCICIELA BLOGA. /ALL COMMENTS WILL APPEAR AFTER APPROVAL  BY THE BLOG OWNER.
WSZYSTKIE KOMENTARZE ZAWIERAJACE LINKI (DO BLOGOW, SKLEPOW ITP.) NIE BEDA UDOSTEPNIANE NA BLOGU.
COMMENTS CONTAINING ALL LINKS (TO BLOGS, SHOPS ETC.) WILL NOT BE SHARED TO BLOG.

13 komentarzy:

Ania pisze...

Faktycznie bardzo intensywnie spędziliście czas, ale też miło i rodzinnie, i to jest chyba najważniejsze :) Wasze rodziny na pewno były szczęśliwe, że w końcu mogli Was zobaczyć i spędzić z Wam choć trochę czasu. A, i w zupełności zgadzam się z Twoim mężem - jak kiełbaska to tylko z ogniska :)

Life in America pisze...

Oj tak bylo duze tempo .....ale jestem szczesliwa ze moglismy usciskac naszych kochanych rodzicow. ❥❥❥

beauty pisze...

Torcik ;)

Anonimowy pisze...

Wzruszylam sie tak pięknie piszesz o Polsce i rodzince , czuć ze Tęsknisz za najbliższymi

Life in America pisze...

dziekuje :-)

Rupieciarnia drobiazgów pisze...

Twoja babcia ma piekny wiek, i wszystkiego dobrego dla pani Dominki ;)

Life in America pisze...

dziekuje ;-)

Muffinka pisze...

Fajnie, że mogłaś przyjechać chociaż na e dwa tygodnie. Ja też jestem z Wrocławia i kocham to miasto!

Life in America pisze...

Wroclaw jest przepiekny .....tesknie czasami za jego urokami. ;-)

Anonimowy pisze...

Dopiero od niedawna obserwuję Twojego bloga, ale bardzo mi się podoba i na pewno będę częściej zaglądać :)
Szczególnie zachwycają mnie zdjęcia, czym fotografujecie?
pozdrawiam

Life in America pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Life in America pisze...

Milo mi to slyszec .....zapraszam serdecznie. Wiekszosc zdjec to dzielo mojego meza, a aparat to NIKON 5300. ;-)

Anonimowy pisze...

Pretty! This has been a really wonderful post.

Thank you for supplying this information.